Translate

środa, 8 maja 2013

21. Czas wziąć się w garść

Helloł!

Ja już wróciłam po moim urlopie, który okazał się nie za bardzo udany. Na początku pogoda była niezbyt ładna, padało, było zimno, a później, od soboty, dostałam zatrucia pokarmowego i do dziś się z tym dziadostwem męczę. Zdążyłam jednak spędzić owocny czas z rodziną i przyjaciółmi.

Jak łatwo się domyśleć mało jem, apetyt mi zniknął, jestem słaba, ale już powoli dochodzę do siebie. Nie odważyłam się jeszcze zjeść normalnego obiadu. Jem tylko chleb i jogurty. Jest to dla mnie dobry czas aby zacząć walkę o nowe, piękne ciało. Organizm przyzwyczaja się do mniejszej ilości jedzenia, a ja nie mam apetytu.

Od jutra mam zamiar powoli wprowadzać zdrowe jedzenie do swojego menu:
- będę starała się jeść mięsa i ryby gotowane lub grillowane, nie smażone!
- chcę używać mniej tłuszczy w swojej diecie (ale nie eliminować ich całkowicie)
- będę używała mniejszego talerza, podzielę go na 3 części: białko, węglowodany złożone i warzywa lub owoce (owoce tylko do 15)
- będę starała się jeść systematycznie co 3 godziny
- będę piła co najmniej 2 litry wody dziennie (ostatnio mam z tym problem)
- zakaz słodzenia i solenia
- zakaz słodyczy, chipsów, napojów gazowanych
- soki tylko warzywne
Do tego będę starała się ćwiczyć, nawet szybki godzinny spacer jest okej. Ważne aby się ruszać.

Od 4 maja do końca miesiąca będę prowadziła kalendarz, w którym opiszę spożywane kalorie, i ruch jaki wykonuję. Na koniec miesiąca pokażę wam jak mi poszło. Teraz się już postaram bo nie chcę sobie wstydu przed wami robić :P No a poza tym najprawdopodobniej jadę na wakacje na Wyspy Kanaryjskie także motywacja jest spora.

Swoją wiedzę na temat zdrowego życia pogłębiłam czytając książkę Kasi Bosackiej "Cudnie chudnie. Żegnaj pulpecie", kupiłam również książkę Ewy Chodakowskiej, ale o nich później.

Pozdrawiam!