Translate

niedziela, 7 września 2014

Z cyklu moje życie

Dziś chciałam wam pokazać jak wygląda moje życie na wyspach. Taki instagramowy mix.

Z przyjaciółką wybrałyśmy się na wycieczkę rowerową do Clontarf, czyli po prostu nad morze. Rowerkiem to jakieś 30 min rowerkiem w jedną stronę.

Później jechałyśmy na zakupy, potem do mojej przyjaciółki, a potem trzeba by było wrócić do domu, także jakieś 20 km zrobiłam wczoraj.
Pyszne tajskie jedzonko z Camile. Po lewej czerwone curry z tofu po prawej moje zielone curry z kaczką. Jeśli jesteście w Dublinie to zapraszam do Camile. Pyszne jedzonko.

Kupiłam sobie Kindle PaperWhite

Teraz nie mogę oderwać się od czytania. Zaczęłam od Hobbita. Tak na dobry początek. A jakie wy książki polecacie?
Moje dzisiejsze śniadanko. Kanapka z sałatą, pomidorem, papryką, szynką, serem i jajkiem. Do tego koktajl owocowy.

Na dzisiaj to wszystko. Miłego wieczorku!

13 komentarzy:

  1. Śniadanie sama bym zjadła, a Kindle zazdroszczę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam do mnie na śniadanie ;D
      Dziękuję :)

      Usuń
  2. tooo ja tez sie wpraszam na sniadanko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śniadanko i owszem pyszne, ale curry nieziemskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! A wczoraj z kuchni tajskiej spróbowałam red curry. Przewspaniałe!

      Usuń
  4. Ja jakoś się nie mogę do czytnika przekonać. Dla mnie magia książki polega nie tylko na jej treści, ale na pachnącym papierze itp;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak myślałam, a teraz nie wyobrażam sobie życia bez Kindle

      Usuń
  5. Pysznie i aktywnie :) Ja też kocham swojego kindle'a :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo w końcu o to w życiu chodzi prawda? Żeby było pysznie, aktywnie, kolorowo i nie nudno!! :D

      Usuń
  6. Tez marze o Kindle :-) Nie mieszcze juz moich ksiazek po prostu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kindle ma jedną, podstawową wadę...- nie pachnie jak książka :-(

    OdpowiedzUsuń