Helloł!
Ja już wróciłam po moim urlopie, który okazał się nie za bardzo udany. Na początku pogoda była niezbyt ładna, padało, było zimno, a później, od soboty, dostałam zatrucia pokarmowego i do dziś się z tym dziadostwem męczę. Zdążyłam jednak spędzić owocny czas z rodziną i przyjaciółmi.
Jak łatwo się domyśleć mało jem, apetyt mi zniknął, jestem słaba, ale już powoli dochodzę do siebie. Nie odważyłam się jeszcze zjeść normalnego obiadu. Jem tylko chleb i jogurty. Jest to dla mnie dobry czas aby zacząć walkę o nowe, piękne ciało. Organizm przyzwyczaja się do mniejszej ilości jedzenia, a ja nie mam apetytu.
Od jutra mam zamiar powoli wprowadzać zdrowe jedzenie do swojego menu:
- będę starała się jeść mięsa i ryby gotowane lub grillowane, nie smażone!
- chcę używać mniej tłuszczy w swojej diecie (ale nie eliminować ich całkowicie)
- będę używała mniejszego talerza, podzielę go na 3 części: białko, węglowodany złożone i warzywa lub owoce (owoce tylko do 15)
- będę starała się jeść systematycznie co 3 godziny
- będę piła co najmniej 2 litry wody dziennie (ostatnio mam z tym problem)
- zakaz słodzenia i solenia
- zakaz słodyczy, chipsów, napojów gazowanych
- soki tylko warzywne
Do tego będę starała się ćwiczyć, nawet szybki godzinny spacer jest okej. Ważne aby się ruszać.
Od 4 maja do końca miesiąca będę prowadziła kalendarz, w którym opiszę spożywane kalorie, i ruch jaki wykonuję. Na koniec miesiąca pokażę wam jak mi poszło. Teraz się już postaram bo nie chcę sobie wstydu przed wami robić :P No a poza tym najprawdopodobniej jadę na wakacje na Wyspy Kanaryjskie także motywacja jest spora.
Swoją wiedzę na temat zdrowego życia pogłębiłam czytając książkę Kasi Bosackiej "Cudnie chudnie. Żegnaj pulpecie", kupiłam również książkę Ewy Chodakowskiej, ale o nich później.
Pozdrawiam!
Powodzenia z wprowadzaniem zdrowej diety :)
OdpowiedzUsuńCindy, jeść porządne posiłki trzeba!
OdpowiedzUsuńWystarczy ćwiczyć, a efekty NA PEWNO się pojawią! 30 minut wysiłku podkręca metabolizm na 36 godzin, ale żeby mieć siły ćwiczyć to trzeba też jeść.
Polecam bieganie, truchtanie, marszobiegi, spacery.
Ambitne postanowienia ;) trzymam kciuki za ich spełnienie!
OdpowiedzUsuńswietne postanowienia trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej ksiazki Kasi Bosackiej "Cudnie chudnie. Żegnaj pulpecie" moglabys troszeczke o niej napsiac? :)
odstawieni soli robi niesamowite efekty znam to z doswiadczenia :) nie puchne!
OdpowiedzUsuńTo jest ważne żeby oprócz diety wykonywać też ćwiczenia;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Trzymam kciuki by wszystko udało się według planu! Postanowienia bardzo fajne, teraz tylko wytrwać i cieszyć się z efektów :)
OdpowiedzUsuńFiu,fiu. Wakacje-bomba. Wielka motywacja więc życzę wielu sił,zdrowia,powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńale super wakacje, wysypy kanaryjskie no cudo! :) trzymam kciuki za Ciebie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://chwilawustachwiecznoscwbiodrach.blogspot.com/
NO postanowienia piękne. Ja jestem za słaba na tak wiele postanowień na raz :) ale krok po kroczku pewnie jakoś pójdzie.
OdpowiedzUsuńWytrwałości życzę.
A ćwiczenie koniecznie wprowadź - cudnie poprawia nastrój no i na pewno w połączeniu z dietą pięknie wpłynie na ciało :)
Ja chyba też zacznę wprowadzać twarde zasady. Kurcze, tak Ci zazdroszczę planów na wakacje!
OdpowiedzUsuńhej hej i jak? co u Ciebie?
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia w realizacji zamierzonych planów:)
OdpowiedzUsuńZostawiam nominacje do Liebster Blog :)'
OdpowiedzUsuńhttp://toskaffka.blogspot.com/2013/06/liebster-blog.html
Świetny blog! ;D Zapraszam do siebie: http://dream-love-happiness-life.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń