Translate

środa, 7 sierpnia 2013

32. Specjalny post motywacyjny

Właśnie przeczytałam posta na blogu jednej z was i aż się zdenerwowałam. Pewna osoba waży 80 kg, schudła 7, a teraz znów przytyła i to z nawiązką. W tej chwili waży ponad 80 kg. Z jednej strony przykro mi się zrobiło kiedy przeczytałam jaka smutna i zła na siebie jest owa dziewczyna, a z drugiej strony sama jestem na nią zła, bo kiedy czytam "znów zjadłam słodycze i popiłam colą" to myślę sobie, "a czego innego oczekiwałaś po takiej diecie". Do tego pisze "nie chce mi się tyłka ruszyć" albo "co z tego, że idę na spacer jak w drodze jem batonika". Kochana! Spójrz na siebie! Czy to aby na pewno jest zdrowy i aktywny tryb życia? Czy na prawdę chcesz objadać się fast foodami, słodyczami i do tego popijać colę? Takim sposobem nigdy nie schudniesz, a tylko wpakujesz się w poważne kompleksy. Pamiętaj dopóki walczysz jesteś zwycięzcą, dlatego walcz! Walcz o siebie! Walcz o lepsze samopoczucie! Walcz o zdrowie! Gwarantuję Ci, że jeśli zmienisz dietę, a dodatkowo zaczniesz uprawiać sport to na pewno będziesz się czuła lepiej, a złe samopoczucie zniknie gdzieś tam w tyle. Bądź ponad to i walcz! Nie poddawaj się! Ja w Ciebie wierzę! Wierzę w Was wszystkie!!

Pamiętajcie, to nie ma być krótkotrwała dieta, a zmiana nawyków, na zawsze!

To co powalczysz dla mnie, a przede wszystkim dla siebie?






A teraz troszkę o moim dzisiejszym jedzonku:
Śniadanie: 2 kanapki z szynką, 2 plasterki sera camombert i pomidor
przekąska: 1 kostka czekolady 
(będzie)
2 śniadanie: koktajl owocowy- maliny, jagody, banan, wiśnia, jog nat lub mleko
obiad: spaghetti z dużą ilością pomidorów i połowa mniej makaronu pełnoziarnistego niż zawsze
kolacja: białkowa

6 komentarzy:

  1. Ojj dziękuje kochana ;* Naprawdę sprawiłaś mi taką radość jak nikt inny w życiu.. :) Muszę się zebrac w sobie i schudnąc.. Dziękuje :*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję, na pewno skorzystam z rad ;) i dziękuję za zmotywowanie mnie, ale jak na razie nie bede pisać na blogu bo to była notka w połowie prawdy, ponieważ ta moja byla przyjaciolka nie wierzy ze schudnę i sie fest poklocilysmy a jak zauwazy ten post to sie ucieszy na pewno, a kolejnym postem chce zrobic "-5kg" zeby była zaskoczona.. ;) mam nadzieje, ze mi sie to uda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie, nie ma co się nad sobą użalać, tylko pracować nad sobą.
    MomentCounts - na Twoim miejscu skreśliłabym tą osobę z listy Twoich znajomych, bo nie jest warta niczego, nawet wkręcania w takie akcje z fałszywym postem. Weź się za siebie, a kiedy znowu ją spotkasz, zaskoczysz ją nowym wyglądem i wtedy dopiero będziesz miała satysfakcję jak zobaczysz jej minę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko, że ja jej nie spotkam bo mieszka kilkaset km ode mnie.. to byla internetowa przyjaźń

      Usuń
  4. Jak schudłam? Na początku wyznawałam zasadę mniej żreć i więcej ćwiczyć. Czyli jadłam trochę mniejsze posiłki i przede wszystkim wyeliminowałam niezdrowe produkty. A co do notki.. to sama myślałam,że schudnę i koniec z takim życiem, ale to uzależnia! Moje nawyki się zmieniły i lubię takie zdrowe życie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrze napisane :) też obserwuję ową blogerkę i coraz bardziej jestem na nią zła... oczywiście pewnie nie zrozumiem jej... ale, ale... diety żadnej, z jednej strony wyrzuty sumienia, z drugiej strony batoniki... kompletnie mnie to nie przekonuje i w sumie przykro się czyta jej wpisy :(

    OdpowiedzUsuń