Translate

czwartek, 4 grudnia 2014

Jak to jest z tym szczęściem?

Follow my blog with Bloglovin

Po kolejnym ciężkim dniu w pracy wracasz potwornie zmęczony, siedzisz w domu w ten kolejny zimny jesienny wieczór, włączasz facebooka, dopijasz herbatę lub kieliszek wina, zastanawiając się po co to wszystko? Po co te wszystkie starania? Do czego tak na prawdę dążę? Po co światu te wszystkie pieniądze? Dlaczego nie potrafię być tak po prostu szczęśliwy? A co tak właściwie daje mi szczęście? Dlaczego to wszystko jest takie trudne? Jak osiągnąć to czego chcę? A czego ja tak właściwie chcę?

weheartit.com



No właśnie! Czym jest dla Ciebie szczęście? Czy to miłość? Starałeś się już tyle razy, tyle razy ktoś Cię zranił, tyle razy oszukał, tyle razy dbałeś o tą osobę i co Ci pozostało? NIC. Kompletnie nic. Jesteś już tym wszystkim zmęczony. Na fecebooku widzisz piękne zdjęcia zakochanych par, może nawet już małżeństw, może nawet doczekali się potomstwa. Patrzysz i zżera Cię zazdrość, ogarnia smutek. Dlaczego właśnie Ty musiałeś trafić na jakiś psychopatów, maminsynków albo niedorajdy? Dlaczego im się udaje a Tobie nie? Ale tak na prawdę nie wiesz i nigdy się nie dowiesz przez co ta para musiała przejść aby być w tym miejscu. Znam jedną parę. Jedną z wielu. Są ze sobą może z 8 lat. Mają dziecko. Patrzę na te zdjęcia i jest mi smutno. Nie dlatego, że mają siebie, ale dlatego przez co ta dziewczyna musiała przejść aby z nim być. Zdradzał ją na moich oczach, imprezował, wyzywał. To jest według Ciebie szczęście?


 Dla mnie nie. I co z tego, że ON zarobi na rodzinę, że są razem, że mieszkają razem jeśli ON jej po prostu nie kocha. A może kocha, ale na swój sposób, nie wiem. Wiem tylko, że ja nie chciałabym być tak traktowana nawet przez chwilę. I ludzie gadają, a czemu by nie, że wymyślam, że zmieniam, że jestem wybredna. Czy to tak dużo żeby być traktowana z szacunkiem? Nie obchodzi mnie co mówią inni. Niech sobie gadają. Nie żyją moim życiem. Dlatego pytam się Ciebie czy Ty chcesz być tak traktowana tylko po to aby Z KIMŚ BYĆ? Czy to jest tego warte? Czy nie lepiej być samemu, ale być szczęśliwym? Iść gdzie chcesz, robić co chcesz i czekać aż wreszcie doceni Ciebie i odkryje w Tobie to piękno, tą miłość i dobroć której masz pod dostatkiem? Czy nie wolisz poczekać na kogoś kto Cię doceni i będzie z Tobą na dobre i na złe? Przemyśl to jeszcze raz. Jak wolisz czuć się na co dzień do końca swojego życia.







Czy może Twoim szczęściem są pieniądze? Pracujesz 60 godzin tygodniowo żeby mieć więcej kasy... KASA, KASA, KASA. To się dla Ciebie liczy? Tak, na pewno kupisz sobie co chcesz... Nowy iphone 6, kindle, beats by DrDre, wakacje, samochód... Jasne, ale czy TO na pewno daje Ci szczęście? Czy Ty w ogóle masz jakieś życie poza pracą?


Chwilka, chwilka... poświęć tylko chwilkę na odpowiedź. Jeśli nie to wiedz, że COŚ SIĘ DZIEJE ;) Czy na prawdę chcesz aby Twoim życiem rządziły pieniądze? Właściwie nawet nie rządziły... Gdzie jest Twoje życie? Wyjście ze znajomymi, impreza, czas dla siebie, czas dla rodziny, gdzie TO? Uwierz mi nie warto. Tracisz tylko czas. Czas który nie stoi w miejscu. Już go nie wrócisz. Dochodzimy do końca roku. Mamy już grudzień, zaraz sylwester. Pomyśl o całym roku, zrób rachunek sumienia. Jak wyglądał ten rok? Ile wspaniałych chwil przeżyłeś? Mało... Zastanów się czy pieniądz to na pewno szczęście.




Więc po co to wszystko? Ostatnio bardzo dużo nad tym wszystkim myślałam i wiesz do jakiego doszłam wniosku? Pewnie Cię nie zaskoczę... Szczęście to nie pieniądze, to nie kolejny facet który tak na prawdę nie jest Twoją miłością, a spełnionymi oczekiwaniami rodziców, społeczeństwa. Rób to co sprawia Ci przyjemność i ciesz się każdą chwilą! Chwile szybko mijają, po tych gorszych przyjdą te dobre. Nie przestawaj się uśmiechać. Nawet jeśli nie masz najlepszego humoru, uśmiech na Twojej twarzy sam wprawi Cię w dobry humor i w optymistyczne myślenie. Nie pozwól nikomu zepsuć Twojego samopoczucia. Ciesz się z tego co masz. Co z tego, że nie masz milionów na koncie i faceta. Nie musisz. Możesz być szczęśliwa jeśli tylko sama się na to zdecydujesz. To TWÓJ WYBÓR. Zrozum wreszcie. A miłość kiedyś przyjdzie, obiecuję.






Live a little

7 komentarzy:

  1. To wszystko racja. Ja zmieniłam bardzo swoje myślenie w ciągu ostatnich dwóch lat. Pieniądze są ważne ale nie tak żeby w pogodni za nimi stracić wszystko dookoła. Niedawno rzuciłam pracę w korporacji. Nie wyobrażam sobie siedzenia 9-10 (bo tyle jest mile widziane) godzin dziennie w pracy, której nienawidzę. Mam męża i dwóch synków. Chcę żeby mieli mamę więcej niż pół godziny dziennie. Teraz szukam drogi. Wiem już czego nie chcę więc jest mi łatwiej. Zadbałam o siebie, zaczęłam ćwiczyć. Bardzo niedawno zaczęłam pisać bloga. Dopiero raczkuję w tym temacie, ale sprawia mi on niesamowitą radość. O czym jest? O zdrowiu przede wszystkim :) Serdecznie na niego zapraszam: www.nice-looking-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz dlaczego jest tak trudno? żebyś poczuła, że było warto. proste sprawy nie dają tyle satysfakcji ile te, w które trzeba było włożyć mnóstwo wysiłku. w kwestii miłości jestem tego samego zdania co Ty, lepiej wcale niż na siłę. nie sprawiłoby mi satysfakcji, że mam kogoś dla samej idei "bycia z kimś", byle nie być samą. zresztą, gdzie w tym sens?:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne przemyślenia, ale wydaje mi się, że my kobiety czasami same nie wiemy czego tak naprawdę chcemy. Ja się też cały czas biję z myślami czy wolałabym skupić się na rodzinie czy na karierze... Tak w ogóle to nominowałam się do Liebster Blog Award, jeśli masz ochotę odpowiedzieć na kilka pytań to "wstąp" do mnie ;)Pozdrawiam i .... dużo szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam książkę Sonji Lyubomirsky pt: "Wybierz Szczęście". To nie jakiś durny poradnik, tylko znakomicie i luźno napisana książka naukowa na podstawie setek badań. Potrafi kompletnie zmienić sposób w jaki postrzegamy wszystko, od porannej kawy po nasze relacje z innymi ludźmi. Polecam. :)

    http://train-your-progress.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykre jest to, że kobietę wartościuje się po tym, z jakim mężczyzną jest. Szczęście można osiągać na wiele sposobów, a przykład Twojej znajomej pokazuje, że częściej większy szacunek i szczęście czeka na singielkę. Nie wyobrażam sobie brnąć w chorą relację na siłę, by pokazać się koleżankom, że mam faceta. To smutne, ale niestety w odniesieniu do wielu jeszcze kobiet prawdziwe.
    Pozdrawiam, Lena P.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post. Ja wlasnie jestem szczęśliwa. Jestem, bo sobie na to pozwalam. Jestem, bo poznałam miłość. :)

    OdpowiedzUsuń